Liczę na żywą dyskusję

W tą sobotę?! to nie jest dobry pomysł, wręcz fatalny...

ze wzgledu na zakaz używania wulgaryzmów nie wypowiem sie...tylko tyle co powiem że Kasia ma racje...

jak dla mnie moze byc ta sobota, bo na ta poprawke uczyl bym sie tylko matmy

---

tak naprawde to ważniejsze jest o ktorej godzinie ma byc ta poprawka....dla mnie moze byc sobota czy niedziela ale tylko po 15.... bo do 15 musze byc w pracy i tu nie ma zmiłuj bo nikt nie odda mi swojego wolnego wekendu:( a w tygodniu to sie jakos pozamieniam i luzik....

Nie sobota to jest zły pomysł naprawde wezcie jakis inny i prosze was bardzo nie ustawiajcie pod siebie bo wiekszosc pracuję albo ma zajete takie terminy;/

dla mnie sobota też nie jest dobrym pomysłem... jeśli ktoś codziennie pracuje do 19 to kiedy ma sie nauczyć? ja np chcialam wziac jeszcze korepetycje. a jak nie w wolny weekend to kiedy?

A w ogole kto taki temnin zaproponował co? Moze najpierw byscie sie zapytali jaki komu pasuje a nie ta ankieta? By bylo rozsadnijesze bo napiszecie pozniej ze jak nie w sobote to w poniedziałek; wezcie się zastanówcie czasami co robicie, bo az zal czasami;/

Karolinko dobrze mówisz jak ktoś pracuje do 19 to jak niby ma sie nauczyć z tej matmy? ja jestem jak juz zauwazyliscie przeciwna tej sobocie... i korki mam zalatwione juz na nastepny tydzien i nagle sie dowiaduje ze akurat w sobote poprawka...

A co jak ktoś pracuje cały dzień
mugł bym się zgodzić gdyby ta poprawa była o 8

tez nie jestem za Sobota,to za wczesnie...!

Kuba.B napisał:

Nie sobota to jest zły pomysł naprawde wezcie jakis inny i prosze was bardzo nie ustawiajcie pod siebie bo wiekszosc pracuję albo ma zajete takie terminy;/

W tym rzecz, że większość ma problem, bo pracuje w tygodniu i nie ma się kiedy nauczyć. Jeśli ty masz taki sam problem, to ustawiasz pod siebie Ja ustawiam również pod siebie i mi sobota pasuje jak najbardziej. Zacznę się już przygotowywać i mam nadzieję, że wypali ten termin, bo bardziej za mną przemawia jeden egzamin niż dwa w jeden weekend.

Uważam, że sobota to dobry termin. Większość i tak pracuje w tygodniu, a poza tym nie wiadomo kiedy będzie wolna aula. Jak będziemy to odkładać to za dwa tygodnie oprócz zajęć będziemy mieć 3 poprawki i wątpię żeby się ktoś nauczył porządnie do każdej z nich. Potem może się okazać, że jedyny termin to środek tygodnia i tym bardziej nikt nie będzie mógł.

Jeżeli już naprawdę ta poprawka musi być w tym tygodniu to błagam niech to będzie NIEDZIELA. tak to przynajmniej każdy kto w ciągu tygodnia pracuje będzie mieć chociaż jeden CAŁY dzień na naukę...

o może być i niedziela... Ale NIE SOBOTA!!!

W niedzielę też niektórzy pracują

w tygodniu pracują jedni w weekendy inni...ale nie ma magicznej możliwości żeby co weekend każdy mógł sobie brać wolne! wystarczy że zjazd jest co 2 weekend

Adrian napisał:

Kuba.B napisał:

Nie sobota to jest zły pomysł naprawde wezcie jakis inny i prosze was bardzo nie ustawiajcie pod siebie bo wiekszosc pracuję albo ma zajete takie terminy;/

W tym rzecz, że większość ma problem, bo pracuje w tygodniu i nie ma się kiedy nauczyć. Jeśli ty masz taki sam problem, to ustawiasz pod siebie Ja ustawiam również pod siebie i mi sobota pasuje jak najbardziej. Zacznę się już przygotowywać i mam nadzieję, że wypali ten termin, bo bardziej za mną przemawia jeden egzamin niż dwa w jeden weekend.

Nie tylko że zjazdy mamy co dwa tygodnie i mam na te trzy dni wolne a mój pracodawca nie da mi wolnego od tak , bo wszytskie moje urlopy są przeznaczane na szkołę... więc i także poprawy powinny być w czasie zjazdów... może nie pracujesz tylko siedzisz cały dzien w domu to masz czas ale jak ktoś pracuje to nie ma tyle czasu

Jak dla mnie to poprawa może być w sobotę, ale zaznaczam że dlatego że akurat czasowo nie pracuję więc czas mam. Ale dobrze wiem że nie każdy ma taką sytuację, więc nie wiem na czym stanie z tą poprawą. Osobiście wolałbym żeby nie było tak że poprawa z matmy i z chemii będzie w tym samym dniu lub następnym. Żeby była jakaś przerwa między poprawami. Może nie głupim pomysłem by było np. zorganizowanie poprawki z matmy jakoś w przyszłym tygodniu pod wieczór (np. środa 18:00). Myślę, że do środy przyszłej każdy by się przygotował a w środę na 18 zdążyłby po pracy. Nie wiem, niech się wypowiedzą pracusie nasi. Pozdrawiam.

Kuba napisał:

Jak dla mnie to poprawa może być w sobotę, ale zaznaczam że dlatego że akurat czasowo nie pracuję więc czas mam. Ale dobrze wiem że nie każdy ma taką sytuację, więc nie wiem na czym stanie z tą poprawą. Osobiście wolałbym żeby nie było tak że poprawa z matmy i z chemii będzie w tym samym dniu lub następnym. Żeby była jakaś przerwa między poprawami. Może nie głupim pomysłem by było np. zorganizowanie poprawki z matmy jakoś w przyszłym tygodniu pod wieczór (np. środa 18:00). Myślę, że do środy przyszłej każdy by się przygotował a w środę na 18 zdążyłby po pracy. Nie wiem, niech się wypowiedzą pracusie nasi. Pozdrawiam.

ooo właśnie to jest super pomysł.... tak bedzie ok środa albo czwartek wieczorem... i by bylo bardzo ok popieram

i mi też się ten pomysł podoba.

A zwróciliście uwage na to że większa część dojeżdża do wawy? ja np mieszkam 150 km od wawy..i nie mam zamiaru w tygodniu zwalniać sie z pracy i jezdzic na poprawki. Uwierzcie tez pracuje codziennie do 20.00
Weźcie również pod uwage to ze im wcześniej będzie poprawka z matmy.... tym więcej czasu będzie na kolejne poprawki. Do 30 marca mamy oddać indeksy i koniec...pozamiatane! Wiec weźcie sie w garść, dopóki mamy świeża wiedzę z matematyki wykorzystajmy ja i piszmy poprawkę jak najwcześniej:)